Ostatni weekend w San Francisco upłynął 40-tu najlepszym amerykańskim riderom na kręceniu profesjonalnego filmu freebordowego.
Sobota pełny luz, próby, grill, pifko i te inne rzeczy :D
W niedziele już nie było przeproś, 12 godzin zapierniczania na planie do późnej nocy :D
Co z tego wyjdzie zobaczymy mam nadzieję już niedługo
18 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz